Burmistrz August Ogromny nerwowo chodził w tę w i we w tę po swoim gabinecie, klnąc pod nosem. Jego sekretarka Ania Kosel właśnie złożyła wypowiedzenie. I oświadczyła, że odchodzi.
„Jak ona śmiała?!” rozmyślał. Ok, to prawda, że przez ostatnich 10 lat była nie tylko sekretarką, ale i kochanka...