Jeszcze dwadzieścia lat temu BDSM był w obiegowej opinii drogą rozrywką bogatych facetów na stanowiskach, którzy w tajemnicy biegali na seanse u domin. Zmiany w ocenie społecznej tego zjawiska gwałtownie przyspieszyły po ukazaniu się „50 twarzy Greya”. Dzisiaj mówienie o pragnieniu dominowania nad drugą osobą, albo bycia stroną uległą w czasie seksu, staje się coraz bardziej powszechne. Zwykle zaczyna się od rozmowy o potrzebie urozmaicenia, które w Polsce najczęściej prowadzi do kupienia pierwszego zestawu do krępowania w łóżku. Często pojawia się również w rozmowach między kochankami wątek zamiany ról, ustalenia kiedy ONA, a kiedy ON wyznacza zasady gry. W ten sposób pary wkraczają do tajemniczej krainy BDSM, której zwykle się boją, ale próbują jak smakuje ten zakazany owoc.

Najważniejszą zasadą tego świata jest forma i rytuał. Dlatego przez wielu kojarzony jest z elegancją i stylem. Niektórzy uważają go za nieco zbyt teatralny, ale przecież BDSM to gra, więc muszą być role i musi być scenografia i kostiumy. Od samego początku. Jeśli więc intymna randka ma być z ostrym pieprzem, to koniecznie musi to się odbywać przy zachowaniu reguł wyglądu i manier.

Koneserzy BDSM nie sięgają po kostiumy z lumpeksu i nie używają narzędzi rozkoszy kupionych w tanich sklepach z towarami za 2 złote. Przywiązują wagę do jakości materiału i jakości wykończenia. Rozkoszują się bowiem przedmiotem, jak i jego używaniem. Warto o tym pamiętać.

Co zaś dotyczy manier, to najważniejszą jest ta, która wynika z zasady, że BDSM to praktyki ludzi, którzy sobie ufają. BDSM to nie przemoc, bo odbywa się za obopólną zgodą na odgrywanie konkretnych ról w konkretnym czasie i miejscu. Strona uległa musi mieć pewność, że osoba dominująca nie przekroczy granic, które zostały ustalone, a gdy padnie z jej ust umówione hasło, zabawa zostanie zakończona. Bo to strona uległa decyduje, jak daleko można się posunąć, a Master/Domina muszą się temu podporządkować.

Uwadze tych, którzy chcieliby pobyć Anastazją lub Krystianem, polecamy serię eleganckich akcesoriów, które zmienią sypialnię w gabinet rozkoszy Pana Greya. Wykonane z ekologicznych i bezpiecznych materiałów są niebywale eleganckie. Ouch!

Halo to propozycja dla wszystkich, którzy cenią wyrafinowany styl.