Poczet Królów Polskich - Stanisław August Niewąski odc. 5
Stanisław August Niewąski
Na przystawkę sałatka z ośmiornicy i świeże ostrygi. Potem zupa krewetkowa tom yam. Danie główne schab pieczony z lubczykiem, selerem i gałką muszkatołową, a dla weganina Krasickiego krewetki z masełkiem imbirowym. Na deser ananas w fontannie z ciemnej czekolady z rumem i wanilią… Stanisław August siedział w swoim gabinecie i obmyślał menu na czwartkowy obiad. Jak zawsze wszystkie danie musiały być naturalnymi afrodyzjakami. Bo chociaż dinner, jak to się ostatnio modnie z angielska mawiało, będzie w męskim gronie, to po deserze do zabawy przyłączą się panie z jego agencji. A na najbliższy czwartek Stanisław August jak co tydzień zaprosił samą śmietankę warszawki. Będzie znany skandalista poeta Krasicki, autor obscenicznych powieści pisarz Bohomolec, przyjadą bracia Śniadeccy, specjaliści o igraszek w trójkątach i gość specjalny, włoski gwiazdor porno o „bezpretensjonalnym” pseudonimie Casanova, z którym Stanisław August przyjaźnił się od dawna.
Oczywiście Stanisław dokładnie wiedział, że całe to towarzystwo bywa na jego czwartkowych obiadkach tylko ze względu na kasę. Wiele lat temu dorobił się na (niekoniecznie legalnym) imporcie różnych używek (niekoniecznie legalnych) z Rosji. I na prowadzeniu najlepszej i największej agencji towarzyskiej w mieście. Miał do dyspozycji wielką willę, prawdziwy pałac na przedmieściach, w którego wydzielonej, prywatnej części odbywały się właśnie coczwartkowe obiady, zawsze kończące się orgią. Hojnie przy tym wspomagał bohemę artystyczną stolicy. Pokazywanie się z celebrytami na różnych czerwonych dywanach i ściankach zapewniało prestiż, podziw i popularność. I on to lubił.
Osiągnięcie takiej pozycji wymagało poświęcenia. Żeby móc bezkarnie działać na polskim rynku Stanisław musiał przez pewien czas w Petersburgu bzykać szefowa tamtejszej mafii, budzącą postrach Katarzynę, która żeby zająć stanowisko szefowej, „pozbyła się” męża. Caryca rosyjskiego półświatka miała słabość do Stanisława Augusta, a w zasadzie do jego imponujących rozmiarów penisa. Stanisław dbał o niego najlepiej jak mógł, stosując trening za pomocą pompki. Dzięki wieloletnim ćwiczeniom jego zaganiacz systematycznie rósł. Stanisław doskonale wiedział, że Katarzyna przeleciała wszystkich swoich mafijnych żołnierzy i że w zasadzie nie było innego sposobu, żeby się dostać do jej organizacji. A do gwardii przybocznej i bezpośredniej ochrony trafiali tylko najhojniej obdarzeni. Katarzyna szczerze mówiła, że interesują ja wyłącznie penisy końskich rozmiarów.
Działanie pompki Stanisław wzmacniał za pomocą kremu, który zapewniał mu długą i silną erekcję. Takie wspomaganie przydawało się nieraz, bo chociaż Katarzyna była ponętą kocicą w stylu MILF, a August wciąż młody i jurny, to jednak przy jej temperamencie nawet najbardziej wytrwały ruchacz w końcu opadał z sił. Była niewyżyta. Dzięki temu, kiedy jej powiedział, że chce wracać do Warszawy, zapewniła mu bezpieczeństwo i pozycję.
Od tamtych czasów minęło już 12 lat. Stanisław August żył sobie spokojnie i budował pozycję. Z początku musiał wspierać się cynglami Katarzyny, ale od ponad roku granice były zamknięte i już tu nie przyjeżdżali. Stanisław mógł wreszcie robić biznes po swojemu.
Dzisiejszego wieczora po raz kolejny udowodni warszawskim hulakom, że niewąski z niego ruchaczem, który w konkursie na ilość lasek przelecianych w ciągu jednej nocy pokona wszystkich. Dorównać mu może jedynie Casanova, który również używał pompki do penisa. Chociaż oczywiście nigdy w życiu się do tego nie przyzna, bo to by zepsuło jego image. Stanisław nigdy nie był w stanie zrozumieć, dlaczego Casanova ma takie opory przed mówieniem o treningu z pompką. Tego, że regularnie w siłowni pracuje nad mięśniami, jakoś nie ukrywa – myślał. A w gruncie rzeczy pompowanie kutasa jest jak pompowanie mięśni – służy temu, żeby robić wrażenie na innych i poprawić sobie samopoczucie. No i jeszcze, żeby dupy piszczały z radości na samą myśl o rżnięciu ze mną – dodał w myślach i uśmiechnął się do siebie. Że to działa przekona się dziś znowu. Zaraz po obiedzie.
Już wkrótce odcinek 6 - Bolesław Niezwykły