Lovely Planet

Wracasz do domu wprost z bankietu po pokazie mody w Galeries Lafayette. W sypialni siadasz na skraju łóżka i z nocnej szafki wyjmujesz swoją ulubioną zabawkę – cudownie błyskotliwy ssący masażer łechtaczki z języczkiem. Zbliżasz go najpierw do sutków, potem kierujesz w dół.

Z każdym pocałunkiem, jaki łechtaczce składa ten soniczny masażer łechtaczki, z każdą pieszczotą, z jaką dotyka sutków, podniecenie szybko rośnie, by eksplodować szaleństwem orgazmu, który ogarnia całe ciało i powraca falami kolejnych orgazmów

Jest cudowne, wiosenne, niedzielne popołudnie. Kilka chwil temu skończyłaś obiad w Le Meurice Alain Ducasse.

Twój Jean-Jaques tak uczcił waszą rocznicę. Na koniec, tuż przed deserem, wręczył ci ekscytujący prezent – prześliczne, mieniące się opalizującym turkusem cacuszko – wibrator spacerowy. Nie mogłaś się oprzeć. Zaraz poszłaś do toalety i dyskretnie wsunęłaś go pod bieliznę i elegancką sukienkę. Teraz czekasz… Wiesz, że on za chwilę naciśnie guziczek na pilocie, który trzyma w ręku.

Taki dzień zdarza się tylko raz. Właśnie zagrałaś swoją pierwszą ważną rolę. W majowym słońcu po raz pierwszy idziesz po czerwonym dywanie przed pałacem festiwalowym w Cannes.

Oczywiście wiesz, że zawdzięczasz ją po części swojemu talentowi, a po części temu, że uwiodłaś największego sponsora festiwalu. Kochanek jest od ciebie starszy o 35 lat i na koncie ma ośmiocyfrową sumę.

Jemu nawet nie za bardzo zależy na seksie. Woli patrzeć jak zabawiasz się z silikonowym „francuskim kochankiem”. To wibrujące dildo ma niesamowite membranki – aż dwa stymulatory pulsacyjne. Kochanek czasem zaprasza do domu luksusową kurtyzanę, najdroższą na Lazurowym Wybrzeżu. Uwielbia patrzeć, jak zakładasz harness straponu, umieszczasz w nim to dildo i posuwasz dziwkę. To go maksymalnie podnieca.